Dziś po 7 dniach milczenia postanowiłam podzielić się z Wami opinią na temat pewnego produktu kosmetycznego. W 'cyklu kosmetycznym' postanowiłam dzielić się z Wami wrażeniami o kosmetykach mniej znanych, zapomnianych, lub wręcz przeciwnie oraz tymi, które są naprawdę warte uwagi.
Jakiś czas temu podczas przeglądania internetu wpadłam na recenzję wcierki/odżywki do włosów "Jantar". Jestem prawie pewna, że o niej słyszeliście ale być może chcielibyście dowiedzieć się czegoś o jej skuteczności od zwykłego śmiertelnika.
Poszukiwania rozpoczęłam na Allegro. Od razu znalazłam mnóstwo ofert. Ceny wahały się od 10 - 17 zł. Po kliknięciu na 'pierwszą lepszą' moim oczom ukazała się (co mnie pozytywnie zaskoczyło) ekologiczna, szklana buteleczka z plastikowym korkiem i srebrną nalepką z przodu.
Postanowiłam ją zamówić, a że znalazłam bardzo fajną promocję ( buteleczka wcierki za 8 zł ) także od razu wzięłam dwie. Z kosztem przesyłki wyszło koło 20 zł.
Po tygodniu listonosz przyniósł małą paczkę. Bardzo małą. Od razu ją otworzyłam, po czym wyjęłam z niej dwa płaskie, srebrne kartoniki ( folii bąbelkowej nie wyjmowałam ;) ). Wieczorem przekonałam się, że używanie jest trochę problematyczne ponieważ buteleczka ma dziwny korek, który pozwala na wypłynięcie jednej kropli ( z drugiej strony może przez to wcierka jest bardziej wydajna). Tak więc, żeby użyć wcierki trzeba ją 'wytrząsnąć', następnie, jak się pewnie domyślacie, wetrzeć ;). Dodam, że trzeba ją wcierać w skórę głowy, bo to jest bardzo istotne; pachnie jak, hmm, woda kolońska, lekko alkoholowo. Po dość krótkim czasie po wtarciu, zapach znika z włosów.
(...dwa tygodnie później)
Efekt jest piorunujący. Ku mojemu zaskoczeniu już po kilku dniach stosowania zaczęłam zauważać małe, 'nowe' włoski. Reszta włosów była odżywiona i uniesiona u nasady. Niestety nie mogę stwierdzić czy rzeczywiście rosną 4 cm miesięcznie, ponieważ po dwóch tygodniach zrobiłam krótką przerwę, a potem używałam jej co kilka dni. Choć wydaje mi się, że rosły trochę szybciej.
W kilku słowach- odżywka "Jantar" zaskoczyła mnie baaaardzo pozytywnie. Jest niesamowicie wydajna, całkiem przyjemnie pachnie, ma lekko żelową konsystencję, a przede wszystkim - działa!
Jednym słowem- polecam.
ps. zapraszam do mojego sklepu na DaWandzie -> messmerin
Cześć!
Pasuje sprawdzić :3
OdpowiedzUsuńMoje włosy trochę mnie zawiodły ostatnimi czasy i dobrze by było jakby było ich więcej :3
Jasne, i to jak najszybciej :) zapewne będziesz bardziej systematyczna i zauważysz efekty lepisze niż u mnie :3
Usuńooo działa ? w takim razie lece ją kupic ! :D
OdpowiedzUsuńhttp://www.kefashionsisters.blogspot.com/
polecam Ci zamówić ją na Allegro ponieważ baardzo trudno dostać ją w jakiejkolwiek drogerii, ;)
Usuń