kilka zdań o kilku peelingach ... + pierwsze zmiany na blogu

Hey! :)



Od dziś zaczynam wprowadzać małe zmiany na blogu :) nie będą to zmiany bardzo drastyczne ale mam nadzieję, że zwiększę komfort przeglądania go ;) dziś pierwsza zmiana - większa i bardziej czytelna czcionka. ;)

ok, do rzeczy.

Dzisiejszy post dotyczy kilku peelingów, na temat których wrażeniem chcę się z Wami podzielić :)
Aby ułatwić sobie i Wam, napiszę o każdym kilka zdań oraz ocenię je w skali 0-5 pod względem złuszczania naskórka, wydajności, skuteczności oraz ceny. Zapach jest kwestią indywidualną więc wspomnę tylko o moich subiektywnych odczuciach ;)

a oto i one :)







GARNIER, ŻEL PEELINGUJĄCO - REWITALIZUJĄCY







Ma przecudny zapach świeżego grejpfruta, może zbyt leistą konsytstencję ale to jeden z moich ulubionych peelingów. Jest bardzo delikatny - myślę, że sprawdziłby się jako peeling dla posiadaczek wrażliwej skóry twarzy. Delikatnie się pieni, pozostawiając skórę czystą, subtelnie pachnącą :) Jak dla mnie mógłby bardziej działać przeciw niedoskonałościom.

złuszczanie - 3/5

wydajność - czasem za dużo się wylewa, 4/5

cena - 10 zł / 150 ml - 4/5

skuteczność - wg zapewnień producenta: 
        
                   - oczyszczanie i zmniejszenie niedoskonałości - 3/5

                   - przywrócenie skórze blasku - totalny marketing - 1/5




CLEAN & CLEAR, PEELINGUJĄCY ŻEL PRZECIW WĄGROM





Produkt BOMBA. Uwielbiam go za "czysty" zapach i piankowo - żelową konsystencję :)) Jego głównym zadaniem jest uratowanie nas od zaskórników. I naprawdę RATUJE. Skóra po użyciu jest wyraźnie czystsza, gładsza i hmm jaśniejsza. Nie zawiera "twardych" drobinek złuszczających, jedynie mikrogranulki dogłębnie oczyszczające naszą skórę. Jest bardzo delikatny - producent zaleca stosowanie go nawet 2 razy dziennie - i nie da się go nie słuchać - daje efekt świeżej, i super czystej skóry.

złuszczanie - 2/5 ( ale to nie jest jego zadanie ;) )

wydajność - przy dwukrotnym codziennym stosowaniu wystarczył na miesiąc - 5/5

cena - ok 17 zł / 150 ml - 2/5

skuteczność - 5/5





YVES ROCHER, DELIKATNY PEELING





Ten peeling jest delikatny ale UWAGA dla szczególnie wrażliwych może się okazać jednak za mocny. Zapach dla mnie bardzo ładny, rumiankowy. Zawiera wyciąg z bławatka, rumianku i bambusa. "Tym czymś" odpowiedzialnym za złuszczanie naskórka są granulki bambusa. Nie zawiera składników pochodzenia zwierzęcego oraz nie jest testowany na zwierzętach.! :)) Używam go dwa razy w tygodniu i jestem z niego zadowolona. ;)

złuszczanie - 5/5

wydajność - 4/5

cena - ok 15 - 20 zł / 75 ml - 2/5

skuteczność - 5/5




JOANNA, PEELING MYJĄCY z gruszką




Nie znam dziewczyny, która go nie używała ;) Ten peeling jest chyba pierwszym, po który sięgają dziewczyny - i nie ma się co dziwić - jest tani i skuteczny. Niestety zawiera bardzo twarde drobinki przez co nie nadaje się dla "wrażliwych". Ten peeling ma szeroką gamę 'owocową' - czarna porzeczka, żurawina, truskawka, pomarańcza, grejpfrut, gruszka, kiwi. Uwielbiam wszystkie zapachy, są naprawdę genialne ;)

złuszczanie / skuteczność - 5/5

wydajność - 5/5

cena - ok 5 zł - 5/5




A Wy próbowałyście któregoś z tych peelingów, czy może macie już swój sprawdzony - godny polecenia? 


pozdrawiam
cześć! :))



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz