małe zakupy w AVON

 Hey! :)

Moje zaufanie do tej marki dawno zostało wielokrotnie nadszarpnięte, w rezultacie postanowiłam już nie korzystać z jej produktów. Głównym powodem dlaczego AVON poszedł w 'odstawkę', był zapach i skuteczność. Miałam wrażenie, że wszystkie produkty pachną tak samo i były mniej skuteczne od produktów drogeryjnych z środkowej półki. 
Dziś po 2 latach przerwy zakupiłam kilka kosmetyków z Avon, żeby sprawdzić, czy coś się zmieniło ...


szampon z odżywką 





Ten szampon ma bardzo ładny zapach, ale nie taki jakiego oczekiwałam. Faktycznie pachnie trochę porzeczkowo, niestety tylko odrobinę. Również nie zauważyłam spektakularnej zmiany w odżywianiu moich włosów. Po umyciu wydają się troszkę delikatniejsze, ale efekt znika po wysuszeniu. Włosy są po prostu czyste, nic więcej. A już na pewno nie są bardziej delikatne, miękkie, ani tym bardziej odżywione. W rezultacie znów szampon Avon okazał się 'zwykłym szamponem'. 

cena - ok. 12 zł


odżywka nawilżająco - odżywcza do włosów 
bez spłukiwania





Zawsze w kwestii pielęgnacji włosów jestem leniwa dlatego nigdy ( w każdym razie bardzo rzadko ) używam odżywek do spłukiwania. Na szczęście moje włosy nie sprawiają mi problemów więc głębsza pielęgnacja nie jest im potrzebna. Ostatnio jednak pomyślałam o tym, że od czasu do czasu nawet moim włosom przyda się zastrzyk energii, więc skusiłam się na odżywkę bez spłukiwania ;)
Tu zapach mnie trochę zawiódł. Pamiętam krem z Avonu, który pachniał tak samo ( i nie był to krem migdały - awokado O_o ). Działanie tej odżywki jest bardzo subtelne - ale w gruncie rzeczy jestem zadowolona. Włosy są delikatne i miękkie w dotyku. Jak większość odżywek, także tej nie polecam używać na włosy u nasady - chyba, że preferujecie 'zero objętości' :) odżywka nie przyspiesza przetłuszczania się włosów.

cena - ok 10 zł


krem do depilacji twarzy



Zakupiłam go trochę z ciekawości, z nadzieją na to, że jest skuteczny. Nie to, że jestem zarośnięta jak Yeti, tylko po prostu czasem pojawiają mi się, na szczęście b. jasne włoski, hmm wąsiki. Nie przeszkadza mi to zupełnie, ale chciałam się przekonać czy może nie warto ich usuwać, dla komfortu przy nakładaniu podkładu, etc.
Tubka przypomina opakowanie pomadki do ust, a w niej znajduje się biały krem, pachnący... kremowo.




Zgodnie z zaleceniami, nałożyłam na włoski ok. milimetrową warstwę kremu i czekałam 2 min i 30 s, potem za pomocą chusteczki starłam krem razem z włoskami. Krem "wypalił" wszystkie włoski u nasady. Skóra po zabiegu jest trochę podrażniona ale po włoskach nie ma śladu. 
POLECAM :)


żel pod prysznic Lagoon



Trafił mi się w promocji za 13 zł (720 ml). Na prawdę bardzo fajny, dobrze się pieni. Zapach bardzo ładny ale niestety mało gruszkowy. Oczekiwałam, że Lagoon będzie zapachowym wulkanem, ale jest całkiem w porządku. Wydaje mi się, że zapach w katalogu był dużo ładniejszy. Polecam ze względu na 'pienistość' i wydajność :)

Podsumowując. Avon nadal nie zachwyca różnorodnością i pięknem zapachów. W niektórych przypadkach nie poprawiła się również skuteczność produktów. 

A jakie są Wasze doświadczenia z marką Avon? Macie takie same czy inne odczucia? A może macie jakiś kosmetyk tej marki, który jest godny polecenia? 


trzymajcie się zdrowo,
cześć! ;)


2 komentarze:

  1. Osobiście nie jestem fanką Avonu, ale wiele dziewczyn na blogach chwali sobie ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja wolę widzieć produkt przed zakupem :D
    OBSERWUJE :)

    OdpowiedzUsuń